18 lipca 2024

neurologicznie.pl

Nigdy nie sądziłem, że to właśnie tak rozpocznie się moja fascynacja neurologią.

Doskonale pamiętam moment, w którym jadąc tramwajem usłyszałem huk, a następnie zlewające się odgłosy zaskoczonych ludzi i dźwięk uderzania czymś ciężkim o podłogę tramwaju. Byłem oddalony od epicentrum zdarzenia o jakieś 20 metrów i nie za wiele mogłem dostrzec, ponieważ tłum gapiów szczelnie wypełnił moje pole widzenia.

Dobrze słyszałem te niepokojące dźwięki, które szybko zostały uciszone przez uspokajające słowa młodej kobiety:

„Wszystko dobrze. Koleżanka choruje na epilepsję. Nic się nie dzieje”.

Wychodząc z tramwaju, kątem oka zauważyłem kobietę w wieku ok. 30 lat leżącą na ziemi, głęboko oddychającą, z mokrą koszulką. Przy niej natomiast, klęcząc i trzymając jej głowę, znajdowała się najpewniej ta osoba od uspokajającego głosu, który rozładował napięcie panujące w tramwaju.

Tak się akurat złożyło, że to był czas, w którym przygotowywałem się do wystąpienia na studenckiej konferencji, gdzie miałem przedstawiać zagadnienie związane z padaczką. Z perspektywy czasu myślę, że ten incydent stał się wówczas dla mnie wezwaniem do zgłębienia istoty tej choroby.

Nie jestem w stanie powiedzieć, do jakiego stopnia tamten moment wpłynął na moje dalsze wyniki na studiach, ale z pewnością dzięki dodaniu czegoś osobistego do wystąpień na konferencji – prezentacje zyskały coś wyjątkowego, coś czego nie da się nauczyć z książek. To w końcu zaprowadziło mnie na studiach do pierwszych osiągnięć naukowych, wyjazdów zagranicznych i w końcu odkrycia w sobie zainteresowań związanych z pracą naukową.

Zrozumiałem jak ważne jest doświadczanie, przetwarzanie pewnych informacji w odniesieniu do prawdziwych sytuacji. Prowadząc zajęcia ze studentami, często odwołuje się do swojej drogi poznawania dolegliwości, czy chorób pacjentów. Każda droga do poznania chorego jest inna i u każdego biegnie ona inaczej. Na końcu najważniejsze jest przecież wdrożenie skutecznego leczenia, co wiedzie przez odpowiednie nazewnictwo dolegliwości i zaklasyfikowanie choroby.

Widzę, jak studenci wiele wynoszą z tych wszystkich historii. Jednocześnie nie mam wątpliwości, że czas jest ograniczony i chociaż bardzo bym chciał, nie jestem przekazać wszystkiego.

Portal, który oddaję w Twoje ręce powstał w odpowiedzi na prośby o „jeszcze jedno seminarium”, w odpowiedzi na „za mało mamy tej neurologii”. Mam nadzieję – liczę na to, że z biegiem czasu stanie się on pomocą dla wszystkich, którym przyjdzie poszukiwać cennych informacji dotyczących zaburzeń pracy układu nerwego.

Nie pozostaje zatem nic innego, jak jeszcze raz życzyć przyjemnego odbioru!

lek. Dominik Kobylarek

Sprawdź podobne materiały


Sprawdź kanał na YouTubie


Artykuły to nie wszystko! Czeka na Ciebie jeszcze YouTube dedykowany... a jakże by inaczej? Neurologii! Przejdź do niego już dziś i sprawdź jego treść. Pamiętaj, aby zasubskrybować kanał.

Dodaj artykuł
Radiologia Pol Youtube
Patrnerzy Radiologii Polskiej